Nie wiem, czy już zauważyliście, ale wszystkie kantory, z wyjątkiem Podexa i Anshe, zamknęły działalność. Dlaczego? Dlatego, że LL pokazało klasę i postanowiło przejąć handel Linden Dolarami.
Po latach promowania Risk API i wspierania rozwoju wewnętrznej ekonomii Second Life, Linden Lab ogłosiło 7 maja na swoim blogu, że korzystanie z usług pośredników w handlu L$ nie jest "authorized or allowed". Do wyboru zdaje się. Stąd zamieszanie.
ZMIANY W REGULAMINIE SECOND LIFE
Wolność Tomku w swoim domku. Ich gra, ich zasady. Wszyscy użytkownicy się na to zgadzają. Co jednak, gdy zasady nie są jasne?
Nowy, zmieniony ToS Second Life, głosi w punkcie 5.3 (odnoszącym się do wewnętrznej wirtualnej waluty), że LL nie autoryzuje transakcji dokonanych za pośrednictwem jakiegokolwiek kantoru innego niż LindeX i na potwierdzenie usunęło stronkę na Second Life Wiki wymieniającą firmy posiadające dotychczas Exchange Risk API.
Nieładnie i niefair, zwłaszcza że bez uprzedzenia, ale mniejsza.
Ważniejsze, że informacja jest tak niejasna, że nie do końca wiadomo, jakie są jej konsekwencje.
KUP L$ "NA WŁASNE RYZYKO"
Na zdrowy rozsądek, to że jedynym autoryzowanym kantorem ma się stać LindeX, nie znaczy przecież automatycznie, że każdy inny handlarz L$ musi zaraz iść na emeryturę. Zwłaszcza, że nowy ToS jasno mówi, że "kupowanie i sprzedwanie Linden Dolarów gdziekolwiek poza LindeXem jest dokonywane wyłącznie na własne ryzyko".
Czyli jest dopuszczalne, tylko tyle, że ryzykowne, nie tak?
Nie znam się na zapisach prawnych wcale, ale jakoś nie wydaje mi się, że czynności zakazane absolutnie opisywane są w taki sposób. Coś jakby poszukać w prawie polskim wzmianki o tym, że "rząd polski nie autoryzuje mordowania. Mordowanie innych obywateli dokonywane jest wyłącznie na własne ryzyko".
ZASTRASZONE WIRTUALNE KANTORY
Dlaczego zatem niemal wszystkie kantory przestały świadczyć usługi?
Tajemnicą jest to wielką.
Rozumiem, że Linden Lab popisał się fantazją i napisał na blogu, że jeśli coś nie jest autoryzowane, to jest zakazane. Tyle tylko, że nie blog, a ToS ma moc prawną. A w ToSie nie ma ani słowa o "not allowed".
Pewną wskazówką może być mail, który właściciel Second Life wystosował do swoich wspieranych od lat, obdarzonych zaufaniem pośredników w sprzedaży lindenów. Jego treść można streścić w zdaniu - "jeśli nie zamkniesz swojej działalności natychmiast, to znajdziemy cię w RL i porwiemy ci dzieci" (dokładny cytat znajdziecie w dyskusji na SLUniverse).
Wygląda to tak, jakby Lindeni chcieli nieoficjalnymi drogami zastraszyć konkurencję. Najwyraźniej skutecznie.
Oficjalnie, czyli w ToSie, jednak tego nie robią. Być może ma to związek z planami rządu USA, który przymierza się do nadania Linden Dolarom statusu prawdziwej waluty, a w handlu takową nie ma miejsca na monopol.
LINDEX MONOPOLISTĄ?
Jakie konsekwencje nas czekają, jeśli jednak faktycznie LindeX przejmie rynek? Ogromne limity dla każdej transakcji, boleśnie długi czas oczekiwania na przelew, żałośnie ubogi wybór metod płatniczych i straty na przewalutowaniu z USD.
Drażniące konsekwencje jednym słowem. Chyba że się mylę i większość z Was i tak korzysta z usług Linden Lab?
Tak czy owak, wszyscy się przestraszyli i kantory przestały działać. Wszystkie poza dwoma. AnsheX i Podex.
Support na stronie AnsheX twierdzi ostro, że dla nich nic się nie zmieniło i sprzedawać L$ nadal mogą. Dziwne z deka, ale po spiskowe teorie w stylu "wszystkie zwierzęta są równe, a niektóre równiejsze" odsyłam na SLUniverse.
Nasz Podex natomiast doszedł do wniosku, że zgodnie z zasadami ustalonymi przez samych Lindenów wszelkie zmiany w ToSie muszą odczekać 30 dni, zanim wejdą w życie, co znaczy, że nie ma podstaw do zaprzestania działalności przynajmniej do końca miesiąca. Dzielny, jak zawsze!
Zgodnie z wypowiedzią szefa DXexchange, LL nakazało zakończenie wszelkiej działalności do poniedziałkowego poranka.
Proponuję obserwować, czy konto Jacka będzie w poniedziałek nadal aktywne...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz