Jestem dosyć wrażliwa na królicze wdzięki (choć to dziwne może, ale tylko w SL), nie mogłam nie zauważyć zatem nagromadzenia króliczej słodkości na wyspie Education Support Faire. Pełno ich tam wszędzie. Jeden jednak zdołał się wyróżnić z tłumu współtowarzyszy w gatunku.
Wielki, biały, otoczony listkami i płatkami w kolorach, na widok których "Friendly greetings!" samo się pcha na usta.
Może i Pathfinder jest królem projektów edukacyjnych w SL, ale to inny Linden ściąga na siebie światła jupiterów, gdziekolwiek się pojawi (zapewne przez te krzykliwe kolory, w które się stroi).
Torley Linden. Resident Enlightement Manager. Nasz Prometeusz. Zszedł z Olimpu, by przynieść nam śmiertelnym ogień oświecający mrok naszej niewiedzy.
Nie pisałabym o nim zupełnie, gdyby nie niegdysiejsze odkrycie Ayu, że Linka nie zna Torleya i odkrycie Linki, że prawie nikt w polskim SL nie zna Torleya.
A jest po co znać.
Jego tutoriale to najprzyjemniejszy i najprzystępniejszy sposób poznawania tajników technicznego aspektu Second Life. Torley otrze pot z czoła, gdy będziesz rezował pierwszego prima i podtrzyma kamerę, gdy będziesz kręcić swoją pierwszą machinimę. Torley wie wszystko i niczego nie ukrywa.
A najlepsze w nim jest to, że niezależnie, czy przekazywane przez niego informacje są Ci potrzebne czy nie, i tak nie da się od niego oderwać. Torleya się podziwia, jak podziwia się happening. Ja mogę patrzeć bez końca (najlepiej wchodzi po piątej godzinie w brudnym i śmierdzącym pociągu).
Polecam wszystkim.
(Wizyta na wyspie Torleya, Here Island jest obowiązkowa. Chociaż raz. Trzeba zobaczyć ten szaleńczy umysł.)
Kilka linków do entuzjastycznego Lindena:
4 komentarze :
Jestem zatem Wyjątkiem Potwierdzającym Regułę :)
Strona naszego Prometeusza widnieje na pasku mojego bloga od baaaaardzo dawna. Powiem więcej. To właśnie Torley prowadził mnie za rączkę w moich eksperymentach z sl. I chwała mu za to :)
Drugi wyjatek.. Tutoriale Torley'a sa jak elementarz. To tak oczywiste, ze nawet sie zapomina.. jak oddychanie. Codzienna dawka Torley'owego Twittera i kawa .. nie, bez tego sie nie da normalnie zyc ;-)
ayumi kazała mi słuchać jak torley spiewa.
poza tym nic mnie torley nie ochodzi.
Ignorantka! :P
Prześlij komentarz