Można stworzyć na potrzebę chwili teorię jakąś o tym, jak to życie jest ciągiem splatających się przypadków, albo wręcz przeciwnie...
Tak czy owak, Morri uciekła nam w objęcia RL, Ayu i Mad szmażą posty o światach poza Second Life, Linka postanowiła udostępnić widzom swój real, a Sql i ja spędziliśmy dziś dobrą godzinę na wspominaniu "starych, dobrych czasow". Niby nic, ale właśnie dostałam maila od tzw. zioma. Nie widziałam faceta dłuuugo, żeby nie liczyć w latach. Sporo się podziało w międzyczasie, ale chyba nie u niego :) Aż łezka się zakręciła w oku.
Ayu zaraziła ostatnio pól świata enneagramem, podobno mój typ ma tendencje do mitologizowania wspomnień. Może, ale i tak twierdzę, że było klawo.
Drobny ukłon w stronę RL ludzi, z którymi marnowałam czas wtedy, gdy jeszcze nie marnowałam go na SL.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz