Nie wiem, ilu z Was chodzi na wykłady w Academii Electronice, ale najnowszy cukierek od prof. Sida z założenia jest do skosztowania przez wszystkich. Częstujcie się. Ja nic nie mówię, z pełnymi ustami nie wypada.
Z początku pomyślałem że to naiwne, ale chwila refleksji nad ewentualnym komentarzem wywołała jedynie mdłości. Cóż ze słodyczami (opierając się na doświadczeniu) już tak bywa.
„Niekorzystny wpływ słodyczy polega również na tym, że często odbierają one dzieciom apetyt. Głód zostaje u nich zaspokojony pożywieniem, które oprócz kalorii nie dostarcza żadnych składników odżywczych. Dorosły, który objada się słodyczami, eliminując ze swojego jadłospisu owoce, warzywa i inne cenne produkty, też pozbawia w ten sposób organizm witamin i składników mineralnych. (…)Bezwartościowe są cukierki, lizaki, żelki, misie i landrynki zawierające wiele substancji dodatkowych nadających im smak i aromat. Nie dostarczają one - oprócz energii - żadnych składników odżywczych.” (Magdalena Makarewicz-Wujec, dr. n. med. Małgorzata Kozłowskia-Wojciechowska, Instytut Żywności i Żywienia)
Może, zatem jedzmy pomarańcze?
Deklaracja moralności dla sposobu jedzenia pomarańczy. 1. Pomarańcza jest częścią tego samego świata, co ty. 2. Będąc częścią tego świata uznajesz, że istnieją obiektywne zasady, według których należy pożywiać się pomarańczami. 3. Tak naprawdę jest wiele sposobów jedzenia pomarańczy, ale ty powinieneś propagować te, które są uznawane za słuszne. 4. Wszyscy lubią pomarańcze. 5. Pamiętaj, że niewłaściwe posilanie się pomarańczami będzie miało swoje konsekwencje. 6. Wszyscy jedzą pomarańcze w słuszny sposób, wybierając inny pomniejszasz ich komfort życia. 7. Poprawne pochłanianie pomarańczy stanowi podstawę do stwierdzenia, że jesteś właściwie ukształtowanym człowiekiem.
A nie, zaraz, przecież to to samo. (Miejcie świadomość, że mógł tam być jakiś widoczek.)
3 komentarze :
Popopopopolemizowałabym (żeby słowo nie było za krótkie), ale mózg mi przestał działać o tej godzinie.
Z początku pomyślałem że to naiwne, ale chwila refleksji nad ewentualnym komentarzem wywołała jedynie mdłości. Cóż ze słodyczami (opierając się na doświadczeniu) już tak bywa.
„Niekorzystny wpływ słodyczy polega również na tym, że często odbierają one dzieciom apetyt. Głód zostaje u nich zaspokojony pożywieniem, które oprócz kalorii nie dostarcza żadnych składników odżywczych. Dorosły, który objada się słodyczami, eliminując ze swojego jadłospisu owoce, warzywa i inne cenne produkty, też pozbawia w ten sposób organizm witamin i składników mineralnych. (…)Bezwartościowe są cukierki, lizaki, żelki, misie i landrynki zawierające wiele substancji dodatkowych nadających im smak i aromat. Nie dostarczają one - oprócz energii - żadnych składników odżywczych.” (Magdalena Makarewicz-Wujec, dr. n. med. Małgorzata Kozłowskia-Wojciechowska, Instytut Żywności i Żywienia)
Może, zatem jedzmy pomarańcze?
Deklaracja moralności dla sposobu jedzenia pomarańczy.
1. Pomarańcza jest częścią tego samego świata, co ty.
2. Będąc częścią tego świata uznajesz, że istnieją obiektywne zasady, według których należy pożywiać się pomarańczami.
3. Tak naprawdę jest wiele sposobów jedzenia pomarańczy, ale ty powinieneś propagować te, które są uznawane za słuszne.
4. Wszyscy lubią pomarańcze.
5. Pamiętaj, że niewłaściwe posilanie się pomarańczami będzie miało swoje konsekwencje.
6. Wszyscy jedzą pomarańcze w słuszny sposób, wybierając inny pomniejszasz ich komfort życia.
7. Poprawne pochłanianie pomarańczy stanowi podstawę do stwierdzenia, że jesteś właściwie ukształtowanym człowiekiem.
A nie, zaraz, przecież to to samo.
(Miejcie świadomość, że mógł tam być jakiś widoczek.)
(4:44:44)
Prześlij komentarz