Trzy dni w XIX wieku.
Trzy dni w towarzystwie ludzi, którzy z zaskoczeniem odkryli, że istnieje możliwość przyzwyczajenia się do kupionego rok temu telefonu komórkowego.
Trzy dni z fantazjami (nie tylko seksualnymi) pozytywistów na temat kolonizacji Afryki i konsekwencjach błędnego interpretowania No Woman No Cry Marleya dla rozumienia nowelistyki B. Prusa.
Jak przetrwam i uda mi się wrócić do 2009 roku, odezwę się znów.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz